Sobota, 21 września 2013, 22:41

Trenerzy i piłkarze po Derbach Krakowa

Sobotnie 186. Derby Krakowa zakończyły się remisem 1-1. Zapraszamy na skrót pomeczowej konferencji prasowej.

Lubisz polską piłkę? Polub nas na Facebooku!

 

Wojciech Stawowy (trener Cracovii): - Przede wszystkich chcę pogratulować swojej drużynie. Byliśmy bowiem w trudnej sytuacji, bo gdy w derbach traci się gola, to bardzo trudno odrobić stratę. Pierwsze połowa to były takie szachy, ale po niej przegrywaliśmy 0-1. Po przerwie to myśmy dominowali. Rozegraliśmy bardzo dobre 45 minut, czego efektem była bramka i kilka innych okazji do tego, aby wygrać. Chcę też bardzo podziękować kibicom, bo bardzo nam pomogli. Żal okazji, którą miał Saidi Ntibazonkiza, bo powinna paść bramka.

 

Franciszek Smuda (trener Wisły Kraków): - Niepotrzebnie oddaliśmy zbyt dużo pola Cracovii i przeciwnik poczuł, iż może strzelić bramkę. W drugiej części meczu gospodarze grali bardziej agresywnie i dało to im przewagę w polu. To drugi mecz, kiedy wychodzimy na boisko bardzo zmotywowani, a nasza gra nie jest taka, jak sobie wyobrażałem. Każdy z nas czuł się mocny, ale brakowało nam agresywności po przerwie. Uważam, że wynik jest sprawiedliwy, chociaż mogliśmy to spotkanie rozstrzygnąć w pierwszej połowie, bo była ona w naszym wykonaniu udana. Widać było, że chcieliśmy zdobyć kolejną bramkę, wyjść na prowadzenie. Niestety, niewykorzystane sytuacje lubią się mścić.

 

Michał Chrapek (pomocnik Wisły Kraków): - Myślę, że w drugiej połowie za bardzo się cofnęliśmy, inne były założenia . Nie wiem czym  było to spowodowane. Szkoda, bo mecz dobrze się dla nas układał, wygrywaliśmy 1-0 i bardzo chcieliśmy strzelić drugą bramkę. Nie udało się, Cracovia w drugiej połowie nas przycisnęła i wyrównała. Cieszę się ze strzelonej bramki, ale byłoby lepiej jakbyśmy wygrali.

 

- Myślę, że na pewno trochę wpłynęła na naszą grę defensywną kontuzja Marko Jovanovica. Nasza formacja defensywna w tym sezonie gra bardzo dobrze. Marko z Głową świetnie sie rozumieją. Kontuzja Marko na pewno była sygnałem dla zawodników ofensywnych Cracovii żeby ruszyć. Szkoda, że straciliśmy bramkę. Zdawaliśmy sobie sprawę z tego jaki to jest mecz, więc tym bardziej szkoda.

 

Gordan Bunoza (obrońca Wisły Kraków): - To była niezwykle trudna sytuacja. Miałem na koncie jedną żółtą kartkę, mogłem też sprokurować rzut karny. Zaatakowałem jednak zdecydowanie, a przede wszystkim czysto i skutecznie - mówi o sytuacji z końcowych minut spotkania, kiedy dobrą interwencją zażegnał niebezpieczeństwo pod wiślacką bramką.

 

- To nie był dla nas zwykły mecz, każdy z nas wiedział co to są derby i jak ważne są dla kibiców. Cracovia postawiła nam dzisiaj naprawdę trudne warunki. W pierwszej połowie byliśmy bezbłędni w obronie, a do tego udało nam się zdobyć bramkę. W drugiej części spotkania niepotrzebnie oddaliśmy inicjatywę rywalowi. Nasza defensywa zagrała dzisiaj dobrze, ale popełniliśmy jeden błąd, który odebrał nam trzy punkty. Patrząc jednak na całe spotkanie, ten jeden punk należy przyjąć z szacunkiem.

 

Michał Miśkiewicz (bramkarz Wisły Kraków): - Pierwsza połowa była niezła, w drugiej spisaliśmy się dużo gorzej. Szkoda, że Jovanović musiał zejść, bo to trochę zaważyło na naszej grze. Takie potyczki rozgrywa się w głowie już przed meczem. I nie przesadzę, jeśli powiem, że to było najważniejsze spotkanie w moim życiu. Ale żebyśmy mieli jasność - najważniejsze, ale nie najlepsze.

 

Saidi Ntibazonkiza (pomocnik Cracovii): - Cieszymy się z punktu, bo to derby Krakowa. To nigdy nie są mecze o nic, nie należą do łatwych. Musieliśmy ratować wynik, przez długi czas nam to nie wychodziło, ale w końcu trafiliśmy do siatki. Czy to był najtrudniejszy mecz w sezonie? Nie mogę odpowiedzieć na to pytanie, bo zagrałem tylko kilkadziesiąt minut w drugiej połowie.

 

 

T-ME: Remis w Derbach Krakowa czytaj TUTAJ