Pi?ka za granic?
Ekstraklasa
Feio po wygranej Legii z Wartą
Po wczorajszym meczu 33. kolejki Ekstraklasy Warta Poznań - Legia Warszawa (0-1) głos zabrał trener Wojskowych, Goncalo Feio. Oto co powiedział:Wyniki i tabelę Ekstraklasy zobacz TUTAJ
Więcej o Legii Warszawa zobaczcie TUTAJ
- Zacznę od tego, że podobnie, jak w poprzednim tygodniu, to trudny czas dla naszej drużyny. Moment sezonu jest, jaki jest. Cel, czyli mistrzostwo Polski, okazał się niemożliwy już trzy tygodnie temu. Piłkarzom kończą się kontrakty, pojawiło się sporo urazów. Znaleźliśmy się w trudnym położeniu.
- W poprzednim meczu było sześciu zawodników zagrożonych pauzą. Wówczas wypadł tylko jeden z naszych kapitanów, czyli Artur Jędrzejczyk - otrzymał kartkę w sytuacji, w której musiał, doszło do faulu taktycznego. W Grodzisku Wielkopolskim też mieliśmy sześciu zagrożonych - nikt nie dostał kartki, zagraliśmy na zero z tyłu, zwyciężyliśmy. Pojawiła się też walka o Europę dla Legii, którą podejmują wszyscy - zarówno ci, którzy zostaną w klubie, jak i ci, którzy go opuszczą. To dla mnie wielki przykład odpowiedzialności ze strony moich piłkarzy, nie chciałem przejść obok tego.
- Jan Ziółkowski dużo pracował, by nadszedł ten dzień, on długo na niego czekał, był przygotowany, ale pomógł mu też zespół. Blaz Kramer nie powinien wejść na boisko w Grodzisku Wielkopolskim, bo dopiero wraca po kontuzji, praktycznie nie trenował z kolegami, lecz powiedział, że jeśli jest potrzebny, to jest do dyspozycji - to kolejny przykład poświęcenia dla drużyny. Qendrim Zyba, który rozegrał mało minut w ostatnich miesiącach, pojawił się na murawie w momencie potrzeby i był gotowy pomóc. Josue odchodzi, a cały czas mogę na niego liczyć.
- Jak się ciężko pracuje, to nagroda przyjdzie. W niedzielę otrzymał ją trener, który odpowiada w Legii za stałe fragmenty w ataku. Stołeczna drużyna jest w czołówce pod kątem oczekiwanych goli po rzutach rożnych, ale piłka często nie wpadała do siatki. Teraz przyszła nagroda dla szkoleniowca Małeckiego i dla nas wszystkich. Piłkarze wierzyli w to, co mają robić i zdobyli piękną bramkę po kornerze.
- Wiemy, że trudno rywalizuje się z Wartą, która często adaptuje swoją strukturę pod przeciwnika, gra z dużym poświęceniem, zaangażowaniem i taktyczną dyscypliną. Zdawaliśmy sobie sprawę, że będzie to niełatwy mecz.
- Solidnie weszliśmy w spotkanie. Było niezłe operowanie piłką i częste doprowadzanie do sytuacji w ostatniej tercji boiska, co przekładało się na wywalczenie trochę stałych fragmentów - po jednym z nich strzeliliśmy gola. Kluczowe znaczenie w meczu miały fazy przejściowe, nie daliśmy się skontrować. Z drugiej strony, Warta - poprzez bezpośrednią grę i napędzanie akcji w drugie tempo - zmusza przeciwników do tego, że albo odzyskasz tzw. drugą piłkę, albo możesz mieć problemy. Zmagaliśmy się z pewnymi kłopotami w tej w kwestii, lecz - szczególnie w drugiej połowie, m.in. za sprawą transportu do "dziewiątek", które często były 2 na 2 ze stoperami gospodarzy - doprowadzaliśmy do naprawdę dobrych sytuacji, by zamknąć spotkanie kontrami. Ostatnie podanie czy zablokowanie strzału to coś, co spowodowało, że nie podwyższyliśmy wyniku. Być może nasze uderzenia nie okazały się bardzo groźne, oprócz główkowania Marca Guala w pierwszej połowie, lecz - jeśli chodzi o pozycję i przewagę w naszych kontratakach - mogliśmy lepiej to wykorzystać.
- Pokazaliśmy poświęcenie i dyscyplinę pod kątem wybronienia pola karnego, dośrodkowań i stałych fragmentów, a także zablokowania strzałów, choćby po rajdzie Kajetana Szmyta. W takich momentach sezonu, mimo że z każdym tygodniem chcemy wyglądać lepiej i rozwijać się piłkarsko - najważniejsze są punkty. W niedzielę wygraliśmy, zagraliśmy na zero z tyłu. Gratulacje dla drużyny, klubu, całej społeczności Legii, naszych kibiców - tych, którzy przyjechali do Grodziska Wielkopolskiego, ale i tych przed telewizorami.
- Za tydzień czeka nas ostatnia kolejka ligowa tego trudnego sezonu dla Legii. Bardzo liczymy na komplet publiczności w Warszawie, by w jak najlepszy sposób zakończyć trwające rozgrywki, z których się nie cieszymy. Jedyny wynik, który powoduje zadowolenie przy Łazienkowskiej, to mistrzostwo Polski.
Lubisz piłkę nożną? Polub nas na Facebooku!
Piłka na żywo
PKO Ekstraklasa więcej
M | Pkt | Br | ||
1 | Lech Poznań | 15 | 34 | 30-12 |
2 | Jagiellonia Białystok | 15 | 32 | 28-21 |
3 | Raków Częstochowa | 15 | 31 | 19-6 |
4 | Cracovia | 15 | 29 | 33-24 |
5 | Legia Warszawa | 15 | 25 | 28-19 |
6 | Pogoń Szczecin | 15 | 22 | 21-20 |
7 | Widzew Łódź | 15 | 22 | 20-19 |
8 | Górnik Zabrze | 15 | 21 | 19-17 |
9 | Motor Lublin | 15 | 21 | 22-27 |
10 | Piast Gliwice | 15 | 20 | 18-17 |
11 | GKS Katowice | 15 | 19 | 24-22 |
12 | Zagłębie Lubin | 15 | 18 | 14-21 |
13 | Radomiak Radom | 14 | 16 | 19-21 |
14 | Korona Kielce | 15 | 16 | 12-22 |
15 | Stal Mielec | 15 | 15 | 14-19 |
16 | Lechia Gdańsk | 15 | 11 | 17-28 |
17 | Puszcza Niepołomice | 15 | 11 | 13-25 |
18 | Śląsk Wrocław | 14 | 9 | 11-22 |
Komentarze:
Dodawanie komentarzy zostało wyłączone.