Pi?ka za granic?
Ekstraklasa
Feio po przegranej Legii z Rakowem
Po wczorajszym meczu 25. kolejki Ekstraklasy Raków Częstochowa - Legia Warszawa (3-2) głos zabrał trener Wojskowych, Goncalo Feio. Oto co powiedział:Wyniki i tabela PKO Ekstraklasy TUTAJ
Więcej o Rakowie Częstochowa TUTAJ
- Jaki wpływ na naszą dyspozycję miały trzy rozegrane mecze w ciągu tygodnia? Trudno to określić, nie da się tego zrobić procentowo. Nie lubię iść w tę stronę, ale posłużę się słowami trenera najlepszej drużyny na świecie - Carlo Ancelotti powiedział w sobotę, po występie Realu Madryt, że jeśli następnym razem wyznaczą im spotkanie, które odbędzie się mniej niż 72 godziny po ich ostatniej rywalizacji w europejskich pucharach, to nie pojadą grać. Jeśli on o tym mówi, to trudno polemizować, że to nie ma wpływu.
- Musimy skupić się na grze. To coś, nad czym nie mieliśmy specjalnego wpływu w niedzielę. Znowu przyjechaliśmy na trudny teren, gdzie Legia jeszcze nigdy nie wygrała w lidze. Strzeliliśmy na wyjeździe dwa gole najlepszej defensywie Ekstraklasy, ale straciliśmy trzy. Jeśli chodzi o naszą drużynę, to jest to namacalne trzeba nad tym pracować.
- Pierwszy gol stracony? Druga piłka po stałym fragmencie i brak bronienia bramki. Drugi? Przy piłce otwartej i fazie przejściowej powinniśmy zejść niżej, zamknąć przestrzeń za nami - łapanie na spalonego jest dość ryzykowne, to się nie opłacało. Trzeci? Błąd indywidualny, brak asekuracji bramkarza - można było temu zapobiec. Myślę, że w drugiej połowie mieliśmy dobre momenty przy piłce, czego nam zabrakło przed przerwą. To elementy, nad którymi powinniśmy się skupiać.
- Gdy przyjeżdża się grać z jednym z najbardziej intensywnych zespołów w lidze, to czas między meczami ma ogromne znaczenie - pod kątem fizycznym i przygotowania do spotkania. Nie trenowaliśmy, by przygotować się na Raków.
- Myślę, że w pierwszej połowie odstawaliśmy przede wszystkim, jeśli chodzi o pojedynki, tzw. drugie i stykowe piłki - to bezpośrednio się wiąże ze świeżością fizyczną. W tej części gry zabrakło nam też solidniejszych momentów z piłką, lepszych decyzji pod presją, więcej chwil posiadania na połowie przeciwnika.
- Druga połowa? Wiedzieliśmy, że musimy wyjść większym pressingiem niż przed przerwą. Mając mecz w tak krótkim odstępie od ostatniego, częścią planu było to, by trochę odpuścić momenty pressingowe na początku - tylko wtedy nie możesz tracić bramki w taki sposób, w jaki straciliśmy.
- Raków praktycznie nie mógł nic stworzyć przy naszej obronie niskiej. Pierwsza sytuacja to druga piłka po stałym fragmencie, po którym gospodarze trafili na 1-0. Potem pojawiły się fazy przejściowe, po których - mimo naszej szansy - Raków strzelił na 2-0. Musieliśmy trochę ułożyć pressing, na dwa rodzaje struktury budowania miejscowych. Dostaliśmy dość niespodziewany, ciężki cios, na 0-3, ale drużyna się podniosła.
- Rozmawialiśmy, jakie przestrzenie będą otwarte, jak przeładować pewne strefy, by stworzyć pewne problemy Rakowowi. To funkcjonowało. Zdobyliśmy bramkę, potem kolejną, po stałym fragmencie. Jak wspomniałem, na wyjeździe strzeliliśmy dwa gole najlepszej defensywie ligi, ale nie możemy tracić trzech.
Lubisz piłkę nożną? Polub nas na Facebooku!
Piłka na żywo
PKO Ekstraklasa więcej
M | Pkt | Br | ||
1 | Raków Częstochowa | 26 | 55 | 39-16 |
2 | Jagiellonia Białystok | 26 | 51 | 47-31 |
3 | Lech Poznań | 26 | 50 | 48-24 |
4 | Pogoń Szczecin | 26 | 44 | 41-28 |
5 | Legia Warszawa | 26 | 41 | 48-35 |
6 | Cracovia | 26 | 41 | 47-40 |
7 | Górnik Zabrze | 26 | 40 | 37-31 |
8 | Motor Lublin | 26 | 39 | 39-45 |
9 | GKS Katowice | 26 | 36 | 35-32 |
10 | Radomiak Radom | 26 | 34 | 37-40 |
11 | Piast Gliwice | 26 | 33 | 26-28 |
12 | Widzew Łódź | 26 | 33 | 30-39 |
13 | Korona Kielce | 26 | 33 | 25-34 |
14 | Puszcza Niepołomice | 26 | 25 | 25-38 |
15 | Lechia Gdańsk | 26 | 24 | 27-44 |
16 | Stal Mielec | 26 | 23 | 27-42 |
17 | Zagłębie Lubin | 26 | 23 | 21-40 |
18 | Śląsk Wrocław | 26 | 21 | 28-40 |
Komentarze:
Dodawanie komentarzy zostało wyłączone.