Pi?ka za granic?
Reprezentacja
Wypowiedzi po meczu Polska - San Marino
W kolejnym meczu rozegranym na drodze do Mundialu Brazylii reprezentacja Polski wygrała z San Marino (5-0). Po zdobyciu trzech punktów na stadionie Narodowym w Warszawie, głos zabrał m.in. Robert Lewandowski.Lubisz polską piłkę? Polub nas na Facebooku!
Waldemar Fornalik (selekcjoner reprezentacji Polski): - Chciałbym zadedykować tę wygraną mojemu przyjacielowi Jerzemu Wyrobkowi. Trudno mi na gorąco powiedzieć, czy jesteśmy zadowoleni z wyniku. Były dobre fazy gry, a 5-0 to wynik, jakim zakończył się mecz Anglia - San Marino na Wembley. To była okazja, żeby zobaczyć na środku obrony Salamona, a później przesunąć tam Krychowiaka. Nie możemy jednak ocenić ich gry na tle takiego przeciwnika.
Salamon zszedł, bo zgłosił niedyspozycyjność, a Błaszczykowski na rozgrzewce naciągnął mięsień przywodziciel. Chciałem wpuścić Wasilewskiego, aby zaliczył 60. występ w reprezentacji. Jego zmiana za Salamona to tak jakby zmiana pokoleniowa.
Robert Lewandowski: - Na pewno cieszę się z dwóch goli i z wygranej zespołu. Może brakowało nam konsekwencji, porównując nasz wynik do poprzedniego meczu z San Marino, kiedy wygraliśmy 10-0. Goście grali w ustawieniu w przynajmniej z trzema środkowymi obrońcami, więc starałem się cofać po piłkę, wyciągać ich i robić z przodu miejsce dla kolegów. Drugą bramkę tak właśnie strzeliliśmy. Czy wygrana z San Marino uciszy krytykę po porażce z Ukrainą? Trudno powiedzieć. Tak naprawdę przed eliminacjami nie byliśmy faworytem i to nie jest tak, że nagle nimi się staniemy. Może nastawienie innych zmieni się po meczu z Mołdawią, gdy wygramy. Wierzymy, że w tabeli jeszcze możemy awansować.
Kamil Glik: - Każde zwycięstwo cieszy, ale umówmy się, nikt sobie nie wyobrażał innego scenariusza niż wygrana z San Marino. Jakaś satysfakcja więc jest. To zwycięstwo na otarcie łez po porażce z Ukrainą. Rozjeżdżamy się do domów i każdy musi zrobić rachunek sumienia po piątku. Kibice gwizdali na nas, niech będzie, ale nie rozumiem dlaczego gwizdali na Marcina Wasilewskiego, dla którego to był wyjątkowy dzień i wyjątkowy mecz, 60. w reprezentacji. I chyba nie został przywitany, jak zasługiwał. To przykre. Bartek Salamon zagrał solidnie, nie mieliśmy jako obrońcy dużo roboty. Ale łapie doświadczenie, to zaprocentuje w przyszłości. Sam zresztą nie jestem jakoś specjalnie doświadczony w reprezentacji, więc to samo mogę powiedzieć o sobie.
Bartosz Salamon: - Jestem bardzo szczęśliwy, bo to wielka satysfakcja zadebiutować w reprezentacji, a grać dla takiej publiczności to sama przyjemność. Dla mnie to był bardzo ważny mecz. Chciałem pomóc drużynie, cieszę się, że udało nam się przekonywująco wygrać. Wracam szczęśliwy do klubu. Zawsze można coś poprawić, ale myślę, że trzeba się zadowolić tym, co było dzisiaj. Trzeba pomału myśleć o czerwcu, będzie tam trzeba odrobić plamę po meczu z Ukrainą.
Adrian Mierzejewski: - Nie graliśmy o zaufanie kibiców, graliśmy następny mecz o trzy punkty, który wygraliśmy. Cieszymy się z tego, mogliśmy strzelić więcej bramek. Nic rewelacyjnego nie pokazaliśmy, ale najważniejsze są trzy punkty. Cieszę się, że miałem udział przy pierwszych dwóch bramkach. Nasza forma nie jest najwyższa, ale liczą się trzy zdobyte punkty.
Artur Boruc: - Nie ma co dziękować za sytuację z 90. minuty, taka jest moja rola. Odrobinę zmarzłem, ale mimo wszystko cieszymy się z trzech punktów. Mam nadzieję, że atmosfera wokół kadry trochę się rozluźni, to nam pomoże. Zwycięstwa z takimi drużynami przy takim wyniku mogą dać trochę pewności siebie, a tego nam trzeba. Dziękujemy kibicom, że przyszli na mecz i dopingowali nas do samego końca.
Łukasz Teodorczyk: - Bardzo się cieszę, że dostałem kolejną szansę występu i strzeliłem gola, którego teraz nikt mi nie zabierze. Wszedłem na boisko i pokazałem trenerowi, co potrafię. Strzeliłem bramkę, zobaczymy, co będzie dalej. Kontrolowaliśmy przebieg spotkania i pewnie wygraliśmy 5-0. Rywalom udawało się wyjść spod presji, przebitka i na tym był koniec. Zapomnieliśmy o innych meczach, karawana jedzie dalej.
Jakub Kosecki: - Trudno się gra, kiedy rywal broni się całą jedenastką. Mieliśmy sporo sytuacji, ale na początku nie mogliśmy się przełamać. W końcu się udało, zdobyliśmy pięć bramek. Staraliśmy się stworzyć jak najlepsze widowisko dla kibiców, żeby nie wracali zawiedzeni do domów.
Giampaolo Mazza (selekcjoner reprezentacji San Marino): - Jestem zadowolony z tego, jak grali nasi zawodnicy, choć w końcówce zamiast zaliczyć honorowe trafienie straciliśmy piątą bramkę. Chciałbym podziękować polskim kibicom, którzy bili nam brawo i skandowali "San Marino" - jest to dobra lekcja ducha sportowego, dziękuję Polakom za to wsparcie dla naszego małego kraju. Myślę, że każda drużyna, która gra z San Marino ma kłopot o tyle, że jak gra się w meczu, który prawie na pewno się wygra, to ciężko o koncentrację.
Więcej o reprezentacji zobacz TUTAJ
Piłka na żywo
PKO Ekstraklasa więcej
M | Pkt | Br | ||
1 | Lech Poznań | 16 | 37 | 32-12 |
2 | Jagiellonia Białystok | 16 | 33 | 30-23 |
3 | Raków Częstochowa | 16 | 32 | 20-7 |
4 | Cracovia | 16 | 29 | 35-27 |
5 | Legia Warszawa | 16 | 28 | 31-21 |
6 | Pogoń Szczecin | 16 | 25 | 24-20 |
7 | Górnik Zabrze | 16 | 24 | 20-17 |
8 | Motor Lublin | 16 | 24 | 24-28 |
9 | Widzew Łódź | 15 | 22 | 20-19 |
10 | Piast Gliwice | 16 | 20 | 18-18 |
11 | GKS Katowice | 16 | 19 | 24-24 |
12 | Stal Mielec | 16 | 18 | 16-20 |
13 | Zagłębie Lubin | 16 | 18 | 15-23 |
14 | Korona Kielce | 16 | 17 | 13-23 |
15 | Radomiak Radom | 15 | 16 | 20-23 |
16 | Puszcza Niepołomice | 15 | 11 | 13-25 |
17 | Lechia Gdańsk | 16 | 11 | 17-31 |
18 | Śląsk Wrocław | 15 | 10 | 13-24 |
Komentarze:
Rafi - Środa, 27 marca 2013, 09:40
W tej kadrze nie widzę już miejsca dla takich graczy jak Wasilewski, Wawrzyniak, Glik, Obraniak i Boenisch. Do pozostałych dorzucić młodych i będzie dobrze.
Fazi - Środa, 27 marca 2013, 09:48
Kosecki Ty to się ciesz, że Ci gacie znowu nie spadły
krzysiek1982 - Środa, 27 marca 2013, 09:54
Fornalik do Koseckiego:
_ Ty mały bedziesz złoty
_Czemu?
_Bo Ci spadają galoty
HEHEHE
Max - Środa, 27 marca 2013, 10:43
Dobreeee hehdhehe
dok - Środa, 27 marca 2013, 11:16
O, widze ze kolejny mecz z Lichtensteinem nastepny gigant europejski dostanie od nas solidne lanie. Brawo orły z takimi zawsze jest jakas szansa
pytajski - Środa, 27 marca 2013, 22:56
Może jak zagramy jeszcze z Wyspami Owczymi i z innym jakimś Kopciuszkiem, to wskoczymy do ,,60"-ki !!!